Wymiana młodzieży 2003
Polsko-niemiecka wymiana młodzieży pomiędzy Gimnazjum nr 15 w Olsztynie a Janusz-Korczk-Realschule w Schwalmtal doszła do skutku po raz pierwszy w czerwcu 2001 roku. Było to możliwe dzięki wsparciu finansowemu Polko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży w Warszawie. Grupa z Niemiec jako pierwsza przyjechała do Olsztyna, gdzie przebywała 10 dni. We wrześniu 2001 roku młodzież z Gimnazjum nr 15 pojechała do Schwalmtal. Spotkanie było bardzo udane i władze obu szkół postanowiły o kontynuować współpracę. Od tamtej pory dochodzi do wymiany młodzieży co dwa lata. Każdy uczeń naszego gimnazjum ma okazję raz wziąć udział w tym przedsięwzięciu. Wyjazd do Niemiec i program realizowany w Olsztynie mają swoją renomę i cieszą się dużym powodzeniem wśród uczniów naszej szkoły.
\nW czerwcu 2003 r. dwanaścioro naszych gimnazjalistów wraz z opiekunami: panią Alicją Dabkus oraz panią Agnieszką Tyszkiewicz, pojechało z wizytą do uczniów Janusz-Korczak-Realschule w Nadrenii-Westfalii. 20 września 2003 r. o godzinie 10.00 przybyła z rewizytą grupa niemiecka. Każdy uczestnik z polskiej strony przyjął do domu swojego partnera. Po kilku godzinach odpoczynku cała grupa polsko-niemiecka wraz z rodzicami spotkała się u jednego z uczestników w domu. Wieczór ten był poświęcony wspomnieniom z wyjazdu do Niemiec. „Karusseldiskussion” trwała 30 minut i okazało się, że wszyscy mieli dużo wrażeń i chcieli się nimi między sobą podzielić. Następne zadanie to polegało na dopasowywaniu polskich i niemieckich przysłów. Młodzież z Niemiec czytała je po polsku a, Polacy po niemiecku. Zabawa wszystkim się podobała. Polscy uczestnicy otrzymali pamiątki z Niemiec. Wieczór był na tyle udany, że pomimo zmęczenia podróżą nikt nie chciał się rozstawać. Niedzielę wszyscy spędzili w gronie rodzinnym swoich gospodarzy. Opiekunowie wybrali się na wycieczkę do Gierłoży, Mamerek i Świętej Lipki. Barokowy kościół wywarł ogromne wrażenie na gościach. Choć piękna pogoda sprzyjała zwiedzaniu, bunkry w Mamerkach trochę nas zawiodły. Nie wyglądają tak okazale jak „Wilczy Szaniec”. Poniedziałek był dniem zapoznania się ze szkołą.
Przedstawicielka samorządu uczniowskiego Weronika Burdak zaprosiła gości po niemiecku. Pani dyrektor gimnazjum Halina Solmińska bardzo serdecznie powitała uczniów z Janusz-Korczak-Realschule i życzyła miłego pobytu w Olsztynie. Uczniowie poznali dokładnie cały budynek naszej szkoły i bibliotekę wypełniając kartki z zadaniami. Musieli dotrzeć do poszczególnych pomieszczeń i uzyskać tam potwierdzenie swojej obecności. W bibliotece wszyscy otrzymali słowniczki polsko-niemieckie, które przysłała nam Polsko-Niemiecka Wymiana Młodzieży z Warszawy. Bardzo się przydały. Wszyscy uczestnicy w tym dniu brali udział w lekcjach języka polskiego, angielskiego i niemieckiego. Po zajęciach cała grupa wraz z opiekunami wybrała się do zakładu produkcji znaków drogowych „Czmuda”. Wszyscy z zainteresowaniem śledzili proces powstawania znaków drogowych i zadawali mnóstwo dodatkowych pytań. Chłopcy zaproponowali, że sami wykonają projekt i poprosili o zrealizowanie swojego pomysłu. Wykonany znak zabrali ze sobą do Niemiec, by pochwalić się nowo zdobytymi umiejętnościami. Po południu wszyscy uczestnicy w grupach czteroosobowych spędzili czas u tych, którzy mieszkają w Gutkowie. Mieli za zadanie wykonać projekty logo naszej wymiany 2003. Wieczorem wszyscy spotkali się przy ognisku jednego z uczestników w ogrodzie i zaprezentowali swoje projekty. Jury złożone z opiekunów z Polski i Niemiec przyznało nagrody. Trzeba przyznać, że prace były bardzo udane. Następnego dnia we wtorek wzięliśmy udział w wycieczce do Kadzidłowa i Mikołajek. Park dzikich zwierząt zwiedzaliśmy przy pięknej pogodzie. Zwierzęta wzbudziły duże zainteresowanie młodzieży, ale i odwrotnie. Osiołki i oswojony koń nie chciały odejść od grupy. Wielką atrakcją okazał się pobyt w kompleksie basenów „Tropikana” w hotelu Gołębiewski w Mikołajkach. Dowodem zachwytu naszej młodzieży są liczne zdjęcia. Miasto również podobało się naszym uczestnikom zarówno polskim, jak i niemieckim. Pod koniec wycieczki pojechaliśmy do Bęsi, gdzie czekały na nas bryczki. Niestety, z powodu rzęsistego deszczu nie zaznaliśmy tej przyjemności. Pokazano nam za to stary wiatrak, ostatni tego typu zabytek w tej okolicy. Wieczór spędziliśmy przy ogniu piekąc kiełbaski.
\nŚroda była dniem zapoznawania się z zabytkami Olsztyna. Czteroosobowe zespoły, te same, w których pracowali wcześniej, otrzymały karty z zadaniami i mapki miasta. Każda grupa realizowała zadania w obu językach. W południe udaliśmy się do planetarium, gdzie uczestniczyliśmy w locie kosmicznym nad naszą planetą. Po projekcji wszyscy mieli czas wolny, który poświęcili na zwiedzanie miasta i zakupy. Po południu spotkaliśmy się w szkole i w grupach pracowaliśmy nad projektami dotyczącymi 650 – lecia Olsztyna. Polscy Opiekunowie skorzystali z pomocy biura promocyjnego przy Urzędzie Miasta zorganizowanego z okazji 650. Rocznicy nadania praw miejskich Olsztynowi. Trzeba przyznać, że grupy wykazały się inwencją i korzystając z podobnych materiałów, stworzyły całkiem różne plakaty. Wszyscy zostali nagrodzeni za pracę.\n
\nCzwartek spędziliśmy na wyciecze do Malborka. Zamek krzyżacki jak zwykle nie zawiódł i dzięki kompetentnemu przewodnikowi wzbudził ogromne zainteresowanie wszystkich uczestników. Po zwiedzaniu Malborka udaliśmy się do „Nowej Holandii”, gdzie pływaliśmy wodnym tramwajem. Szczególnie podobała się pochylnia w Buczyńcu. Postanowiliśmy, że następnym razem pojedziemy tam w porze przejazdu statków, gdyż nie wszyscy mogli sobie wyobrazić statki na wozach.\n
\nPiątek to dzień ostatnich wrażeń. Rano spotkaliśmy się na pętli autobusowej, skąd zabrały nas wozy ciągnione przez konie do zagrody chłopskiej. Tam mieliśmy okazję jeździć konno, podziwiać pejzaż i zwierzęta oraz zjeść pieczonego w ognisku ziemniaka. Później nasi niemieccy goście chcieli jeszcze raz zobaczyć Olsztyn i zrobić ostatnie zakupy. Wieczorem odbyło się uroczyste spotkanie w restauracji. Uczestniczyła w nim pani dyrektor gimnazjum, rodzice i opiekunowie polskich uczestników oraz cała grupa młodzieży polsko-niemieckiej. Młodzież bawiła się na dyskotece a opiekunowie zaprezentowali wyniki pracy całej grupy. Rodzice byli zachwyceni aktywnością, jaką wykazały ich dzieci w tworzeniu projektów, rozwiązywaniu zadań i opiekowaniu się swoimi partnerami z Niemiec.\n
\nW sobotę w dzień wyjazdu grupy niemieckiej doszło do spotkania w szkole w celu podsumowania całej wymiany polsko-niemieckiej w dniach 20 – 27. 09.2003 w Olsztynie. Uczestnicy mieli wypowiedzieć się na karteczkach na temat różnych zagadnień umieszczonych na tablicy. Oceniali: program, opiekę, mieszkanie u polskiej rodziny, jedzenie, kontakty, komunikację itp. Nota była bardzo wysoka. Można powiedzieć, że zarówno uczestnicy wymiany jak i opiekunowie byli zadowoleni ze współpracy. Wzruszające pożegnanie nastąpiło na dworcu. Nie obyło się bez łez. Dokładnie o godzinie15.45 autobus z naszymi uczestnikami i opiekunami odjechał do Niemiec. Na tym jednak nie zakończyła się nasza wymiana. Zostaliśmy z wrażeniami, wspomnieniami i kontaktami. Teraz prowadzimy bogatą korespondencję i wymieniamy się zdjęciami.\n
\nJestem pewna, że to wydarzenie na długo zapadnie w pamięć młodzieży i opiekunów. Zorganizowanie takiego programu kosztowało dużo wysiłku i zaangażowania. Widząc radość uczestników i rodziców jestem przekonana, że warto podjąć ten wysiłek jeszcze nie raz.
opublikowano: 2010-01-05, © Alicja Dabkus,